Madonna ze Skarbimierza

Mistrz Madonn na Lwach, Madonna ze Skarbimierza, ok. 1350-60, wł. Muzeum Narodowe we Wrocławiu, fot. MNWr

Jednym z najciekawszych zjawisk sztuki późnego średniowiecza w Europie Środkowej są rzeźbione Madonny na Lwach, w których typ ikonograficzny zespolił się z formalnym, tworząc wręcz odrębny styl.

Jednym z najwcześniejszych przykładów Madonny na Lwach w ogóle, a na Śląsku w szczególności, i zarazem odznaczającym się najwyższą klasą artystyczną, jest polichromowana figura z drewna lipowego o wysokości 98 cm, którą nabyło śląskie muzeum w 1915 roku z rąk prywatnego kolekcjonera. Miał on z kolei pozyskać dzieło w  miejscowości Skarbimierz. Uważa się, iż figura trafiła tam wtórnie z jakiegoś innego miejsca znaczniejszej rangi, może z Wrocławia.

Rzeźba przedstawia tronującą Marię z Dzieciątkiem. Madonna, ukazana w splendorze monarszej władzy – w koronie na głowie, z berłem w lewym ręku i w narzuconym na ramię złocistym płaszczu, podtrzymuje na swym udzie małego Chrystusa, który, stojąc, prawicą błogosławi wiernego. Obojgu towarzyszą dwaj aniołowie, którzy klęcząc na grzbietach lwów leżących u stóp Marii wspierają niebiańską parę. Na obliczach postaci – także lwów! – maluje się uśmiech.Niemal za pewnik przyjmuje się, iż Madonna ze Skarbimierza powstała we wrocławskim warsztacie, bowiem zdradza ścisłe formalne związki z monumentalnymi figurami stojących postaci Chrystusa, apostołów i św. Marii Magdaleny, niegdyś zdobiącymi wnętrze kościoła parafialnego św. Marii Magdaleny we Wrocławiu (wszystkie – oprócz figury Zbawiciela – znajdują się obecnie we wrocławskim Muzeum Narodowym). Dzieli ona z nimi podstawowy wyznacznik stylu Madonn na Lwach – budowanie przestrzenności figury nie za pomocą bryły i masy rzeźbiarskiej, lecz z zastosowaniem zapożyczonej z malarstwa iluzyjności – diagonali sugerujących głębię. W Madonnie ze Skarbimierza tę iluzję tworzy ujęcie sylwetki Marii w trzech czwartych oraz ustawienie jej stóp na różnej wysokości, co wywołuje efekt perspektywicznego skrótu. Złudzenie rzeźby o dużej przestrzenności – te walory mają w rzeczywistości jedynie, niemal kuliste w formie, głowy Matki i Syna oraz aniołów – potęguje przemyślane meandryczne prowadzenie krańców szat Marii oraz obfitość ażurów, jakie tworzą się szczególnie w partiach ramion postaci.

Niejasna pozostaje funkcja tej w każdym detalu przemyślanej figury. Jej opracowanie „na okrągło” wskazuje, iż mogła być oglądana z każdej strony. Silne wydrążenie (zamaskowane) jej wnętrza i ażurowość całości, znacznie zmniejszające ciężar figury, sugerowałyby przenośny charakter dzieła. Jednak reliefowa płaszczyznowość rzeźby i brak złoceń na odwrocie nakazywałyby widzieć ją raczej jako wypełnienie korpusu nastawy ołtarzowej. Tę trudną do rozwikłania konfigurację tłumaczyłoby założenie, iż dzieło miało indywidualny charakter. Mogło służyć celom procesyjnym, a równocześnie większą część czasu „spędzać” w nastawie ołtarzowej, np. o charakterze baldachimowym.

Również nie w pełni satysfakcjonująco odczytane zostały treści Madonny ze Skarbimierza. Głównym ich nośnikiem jest motyw lwów. Ukazane przed licem siedziska mogłyby być aluzją do opisu tronu starotestamentalnego króla-mędrca Salomona, który w egzegezie biblijnej był figurą Bogurodzicy rozumianej jako tron wcielonej mądrości – Chrystusa. Motyw wsparcia stopy Marii na grzbiecie jednego z lwów odczytywano też jako genealogiczne „wstąpienie” przez Marię w ród ludzki Chrystusa, potomka Dawida – nowego Lwa Judy. Ten akcent na królewską godność Matki i Syna znakomicie wpisuje się w dostrzegalny w całym przedstawieniu, przepełnionym dworską ceremonialnością, związek z wyobrażeniami królów średniowiecznych, np. w sfragistyce. Dało to nawet niektórym badaczom asumpt do postrzegania genezy typu ikonograficznego Madonn na Lwach jako „przedstawień politycznych”, wyrażających sytuację Luksemburgów w Czechach 2. ćwierci XIV stulecia.

Autor: Paweł Freus, październik 2010.

żródło: magazyn.culture.pl